System hydro

Pany ratujcie, mam dylemat natury moralnej i potrzebuje Waszej rady.

Jak jest u Was z systemami hydro? Nie mam doświadczenia w imprezach ASG za dużego i nie wiem czy jest sens inwestować w zestawy hydro. Opcje mam cztery:

  1. Pokrowiec Camelbak
  2. Pokrowiec z wkładem hydro w formie małego plecaka molle przypinanego do kamizelki
  3. Wkład hydro wsadzany do plecaka
  4. Olać hydro, pić z butelki/bidona

Nie ukrywam, jeżdżę głównie na parogodzinne jebanki, gdzie napić się można na respie, ale chce jezdzic też na imprezy dłuższe, całodniowe albo nawet 2-3, wtedy przyda się większy zapas wody na raz, jednocześnie trochę miejsca na jedzenie, kulki, gsz, jakąś dodatkową odzież.

Dylematy opcji:

  1. Wygodne, wisi sobie na plecach ale nic więcej już ze sobą nie wezmę. Plecaka też nie widzę na to zakładać.
  2. Przyczepione na stałe, biegam z tym zawsze. Może wkurwiac ale mam pod ręką wodę, miejsce na kulki, gsz, resztę podrecznych rzeczy
  3. Najlepsza opcja na dłuższe zabawy, bo i tak muszę spakować WSZYSTKO. Na jebanki średnio mi sie widzi biegać z całym plecakiem w którym w sumie winno być tylko hydro, reszta przyda się na respie więc po co to dźwigać?
  4. Camelbaki to bajer, nie ma sensu wydawać kasy. Nie jeździmy na całodniowe patrole, więc możemy napić się wody z butelki która jest w plecaku/na respie

Po 1 Primo Ilość wody(ja zabieram minimum 2 l)
Po 2 Primo 2 systemy .Używam 2 x manierkę po 1 l(system Alice,można przypiąć do pasa,kamzy) lub jesli noszę kamze 2l Source hydration pack w plecaku map
Po 3 Primo Ultimo jak sam zauważyłeś ludzie maja różne sposoby na nosznie wody.Podczas jebanki możesz nawet butle wrzucic w zrzutówkę.Na dłuższe wypady też różnie biorę 2 x manierka doczepiona do plecaka + 2x 1l butle Nalgene.

Co do do zostawiania na respie,jak dla mnie jest to śmieszne bo co jeśłi przez 90% spotkania na tego respa nie trafisz?? Jak mówi stare przysłowie : KTO PRZY SOBIE NOSI NIKOGO NIE PROSI

Ps.Lepiej mieć więcej wody i ja potem wylać,niż nie mieć i potrzebować

Siema,

Ja tam lubię mieć rurkę pod ręką.
Jedyny mankament systemu hydro to, że masz coś na plecach. Jak zajdzie potrzeba oparcia się plecami, położenia na plecach - wtedy przeszkadza.
Innych mankamentów jak dla mnie nie ma. Wiadomo, że koszt. Ale wygoda jest. Małymi łyczkami przez całą imprezę i o wiele lepiej to nawadnia, niż butelka. Wymusza mniejsze łyki i częściej z tego kożystasz. Ponadto nie angażuje rąk (poza jedną w momencie pryzsuwania do ust). A butelka (wiadomo, że zależy od typu, ale) zazwyczaj angażuje 2 ręce na początku i jedną cały czas.
Z plecakami, camelbakami i kieszeniami też miałem zagwostkę. Ale w efekcie to sprawa osobistych preferencji, bo widuje się wszystkie opcje, które opisałeś.
Ja najbardziej lubię przypinany pokrowiec na wkład. Camelbak używam, jak nie mam na sobie plate carriera i nie idę nigdzie dalej. Na ogół wkład mam wsadzony w pokrowcu na plecach kamizelki. Przy dalszym marszu, przerzucam wkład do kieszeni hydro w plecaku, żeby go sprzęt nie cisnął.
Na YouTube jest sporo filmików, jak specjaliści rozdysponowują ekwipunek po kamizelce. Ci, co siedzą w aucie, lub muszą się opierać plecami, rezygnują z hydro na plecach. W każdym innym przypadku jedna z podanych przez ciebie opcji jest używana.

Moja ulubiona forma na dłuższe marsze, gdy jest gorąco, to hydro z wodą na plecach i butelka z izotonikiem przy pasie.
Nie wiem ile w tym efektu placebo, ile faktycznego nawadniania, ale serio mi tak najlepiej.

Zarówno pokrowce na wkład, jak i na butelkę można spotkać z termoizolacją wszytą w materiał.
Robi robotę, jak idziesz w upale, a masz chłodny napój dostępny. Ale tu znów koszt rośnie.

Dla mnie z nawadnianiem, jest jak z ubieraniem się. Nie da rady na każdą okazję ubrać się tak samo.
Tzn jak się człowiek uprze, to pewnie, że zimą w sandałach wyskoczy na śnieg, lub w kurtce latem. Ale wiadomo w czym rzecz.
To samo jest z hydro.
Jedyne pocieszenie, że plecaki już mają często w standardzie kieszeń na laptopa/hydro, a pokrowców i camelbacków też na rynku nie brakuje. Więc zaopatrzyć się w zestaw, nie jest aż taki problem.

Pozdro.

Ja przez pare ladnych latek nosilem hydro w plecach kamizelki (podwojna warstwa zapinana na rzep). Wiec moglem miec i plecak i hydro na raz. Albo hydro + replika na plecy.
Potem nosilem w plecaku camelowym mocowanym do kamizelki - dalo sie tam tez wrzucic kulki i jakies zapasowe malo istotne rzeczy. Ale masz wtedy bardzo nieprzewiewne plecy…

Aktualnie na jebankach trzymam na respie w plecaku - bo nie nosze kamizelki, a sam camel na plecach jest kiepski - waskie paski (akurat mam taka kiepska wersje) i przeszkadza. Zainwestuje w butelke zeby mniej wazylo i miec cos przy sobie.

Musisz tez wziasc pod uwage ze w zaleznosci od pojemnosci musisz noscic 2-3,5 kg wiecej.

Na 2-3 dniowych imprezach zazwyczaj nie masz jednego respa zeby zostawic plecak. Wtedy kamel w plecaku lub w kamizelce to podstawa. Wtedy wszystko musisz miec na sobie caly czas bo nigdy nie wiesz czy za godzine nie bedzie 2km dalej i juz w ta miejscowke po prostu nie wrocisz.

A najlepiej miec zdywersyfikowane - troche na respie, troche przy sobie.

http://www.taiwangun.com/systemy-hydratacyjne-2/plecak-hydracyjny-molle-coyote-8fields

Powiedzcie takie coś zda egzamin? W sensie czy do takiego plecaczka oprócz wkładu hydro wsadze kulki, gaz, porcje MRE, kurtkę p-deszcz, jakieś drobiazgi

Ewentualnie czy tako coś ma wyciągamy wkład ktory można przełożyć do plecaka
http://www.taiwangun.com/systemy-hydratacyjne-2/taktyczny-system-hydratacyjny-multicamo-8fields?from=listing&campaign-id=19

Odpuść sobie te chińskie gówna. Rozpadają się bardzo szybko a posmak wody z dodatkiem plastiku jest średni. Poszukaj produktów Source’a albo Camelbak’a. Obie firmy robią kontrakty dla wojska.

Mam produkty obu firm. Camelbak’a męczę od 10 lat. Izolacja jego pokrowca sprawdza się od -20 stopni w górach do +30 stopni latem. Source’a mam też od kilku. Równie dobrze wykonany.

Ja osobiście korzystam ze wszystkim wymienionych przez Ciebie opcji :slight_smile:

Wszystko zależy od oporządzenia jakie ze sobą nosisz(inaczej wygląda u mnie sprawa plate+lekki pas,inaczej w przypadku pasoszelek) oraz od rodzaju aktywności(jebanka, spacer po lesie, całodniowy lekki scenariusz, milsim itd).

Na jebanki i lekkie scenariusze biorę opcje 3 l bukłaka w pokrowcu i to zazwyczaj wystarcza,ba nawet zostaje. Choć oczywiście wszystko zależy od pogody. Inne zapotrzebowanie jest w lato,inne w zimę.

Na dłuższe wypady bukłak w plecaku oraz obowiązkowo butelka nalgene. Do nalgene wlewam wodę z rozpuszczonym izotonikiem.

W kwestii ilości wody zgadzam się w 100% z Szopenem. Lepiej mieć więcej wody,niż mniej. Zawsze może się zdarzyć sytuacja,że ktoś będzie potrzebował,a podczas zimy do przygotowania ciepłego napoju.

Co do produktów to jak pisał Gumiś,tylko source i camelback,żadne chińskie gówna. Source używałem bodajże 5 lat i myłem go może ze 3 razy(jak już myłem,to z tabletkami corega), i gdyby nie to,że się przetarł pokrowiec i puszczał wodę,to dalej bym go używał.

Szukam czegoś do JPC generalnie, więc nie może być też za duże

LBT-6142 :slight_smile:

Przez jakiś czas biegałem z tym Pokrowiec z wkładem hydracyjnym - tan - airsoft, asg, militaria
i powiem że nie warto lepiej kupić Camelbak’a od jakiegoś czasu używam i jest mega nie zmienia smaku wody jak ten chinol wyżej i ma o wiele lepszy ustnik.

Co do czyszczenia Source jeśli nie wlewasz do niego izotoników,nie ma takiej potrzeby.Jedyną rzeczą wymagającą czyszczenia jest rurka.Zagadaj z Tadkiem niech ci uszyje dedykowaną kieszeń : Kieszeń na butelkę z wodą Multicam Crye Precision - ASG Air Soft Gun Shop - sklep, repliki broni, paint ball, pistolety, karabiny, militaria łub coś podobnego w zależności od tego co chcesz nosić(manierkę,source,camela czy butle)

Pomyśle jeszcze nad tym ma butelkę, nie głupie. Dzięki za pomoc!!