MOSFET - rodzaje i przydatność.

Dostałem swoją replikę pj249 pj46 i po zasięgnięciu informacji wychodzi na to że bezpiecznik potrafi spalić się przy 7.4V więc przy 11.1V to tylko kwestia czasu. Dodatkowo kabelki są wręcz śmiesznie cieniutkie, jak od słuchawek dousznych za 5 zł. Postanowiłem więc, że zmienię te kable na niskooporowe, wywalę bezpiecznik i zmienię końcówki na T-connect, żeby nie było przykrości jak replika odmówi posłuszeństwa po 15 minutach pierwszej zabawy. No ale jak wymieniać kable, to czemu nie dodać mosfetu. Niestety informacje z sieci są pobieżne i niewiele mówią, dlatego zakładam ten wątek żeby wyjaśnić parę spraw i poznać opinię doświadczonych tuningowców.

MOSFET to w teorii tranzystor polowy i w ASG działa jak elektroniczny przełącznik oszczędzając styki i zmniejszając opory. Mimo że koszt samego tranzystora jest niewielki, to niektóre układy potrafią kosztować 300 zł i więcej. Oczywiście nie dlatego że mosfet jest z diamentów, tylko dlatego że mają dodatkową elektronikę która zapewnia dodatkowe funkcje. Z tego co wyczytałem, to są to min.

  • Active Breaking, aka AB - Aktywny hamulec, czyli zwarcie silnika żeby pik powstający po odcięciu zasilania z elementu indukcyjnego, czyli cewek silnika zatrzymał go szybciej niż stało by się bez AB.
  • Kontrola ROF
  • Pre cooking ( czy to się nie jest sprzeczne z AB?)
  • Serie określoną liczbę kulek

Ostatnia funkcja jest chyba bardziej bajerem niż przydatna.
Pre cooking pewnie się przydaje, ale jak ma się spore umiejętności. Kilka ms przy słabych skillach szali nie przechyli.
Kontrola rof wydaje się być fajna, chociaż też trochę bajerancka, bo zasadniczo można jedynie ograniczyć rof a nie go podbić. To samo o 1/3 można zrobić stosując 7.4V zamiast 11.1V. Wiadomo zakres jednolity i dość szeroki, no ale przecież rof nie trzeba ustalać co do 1 rps.
Najbardziej ciekawi mnie AB. Jedni chwalą, inni twierdzą że niepotrzebne, ale nikt jakoś specjalnie tego nie argumentuje. Jak to jest?

Inna sprawa to firma. Zakładając opcję najprostszą, czy warto brać bez bajerów, czy lepiej poświęcić trochę kasy i dołożyć do czegoś markowego? Niektóre tanie układy, np. MOSFET ASG, układy sterujące - Gunfire , ma poprowadzone główne zasilanie po cieniutkich ścieżkach na płytce drukowanej i jak to się ma do kabli niskooporowych poprowadzonych obok? A może opłaca się homemade wykonane przez profesjonalnego elektronika?

Kolejną sprawą jest odporność na wodę. Zwykłej replice deszcz czy śnieg raczej nie szkodzi. Jak to jest z mosfetami? Czy po zainstalowaniu trzeba się obawiać kropiącego deszczu? A może są układy zatopione np. w jakiejś żywicy które są prawie wodoodporne?

We wszystkich replikach (wlacznie z spectrą boczną) mam swoje mosfety. Tranzystor, 2 rezystory, mlutka płytka drukowana zeby to jakos ze sobią spiąć i radiator na tranzystor (dzieki temu nawet na full auto przy 550 nic sie nie grzało i dziala juz … 9 lat).
AB teoretycznie powoduje ze:

  • Przy mocnym rofie nie masz na semi dwustrzalu (choc ja to akurat lubie).
  • Teoretycznie na semi po strzale nie masz wogole naciagnietej sprezyny.
  • silnik sie troche szybciej jara przez zwieranie (nie kazdy podobno to lubi - ale ile w tym prawdy nie powiem bo nie uzywam AB w mosfetach).
  • zajmuje wiecej miejsca bo potrzebujesz drugi tranzystor.

Pre cooking to przydaje sie jak masz mega wolne zebatki, malo miejsca na lipolca i musisz miec 7,4 no i slaby silnik… Jezeli silnik torque elementa potrafi zrobic 30 rps przy 550 fps … to po co precoking ?

Kontrola rof - ot bajer, jak dla mnie czysto marketingowy (no chyba ze sa imprezy gdzie jest ograniczenie rofu, ale to i tak drugi lrzejszy pakiet lipol jest tanszy).

Kiepskie mosfety (tanie tranzystory, kiepskie sciezki) będa się palić przy mocnym tuningu. Jak nie wrzucisz radiatora (choc malutkiego) to tez ryzykujesz spaleniem.
Wlasnoreczne wykonanie Moska to koszt jakis 15 zł … i nie uzywasz zadnych sciezek - wszystko robisz na grubych przewodach a plytka drukowana jest po to zeby nie robic pajączka i wszystko było solidnie zlutowane.
Potem koszulka termokurczliwa (na przewody albo po prostu na całość) i masz gotowe.

Zagadaj na stzrelance to pokaze ci jak wygladaja moje mosfety - w augu sa pod stopką więc 3 sekundy zeby je zobaczyc.
Istotny jest wybór tranzystora (jak robisz prosty mosfet). Tak zeby spokojnie wytrzymal wszystko co dostanie w asg. Bo mosfetow są różne rodzaje i nie kazdy sie nada.

Czyli rozumiem mosfety robisz sam? Ja się tego nie podejmę, bo brak mi umiejętności a same mosfety są podobno delikatne i czułe na wyładowania statyczne. Stracę z 200 zł zanim zrobię coś co działa :stuck_out_tongue:. A jak z odpornością na wodę? Koszulka termokurczliwa wystarczy żeby grać w deszczu, nawet mocnym? Czy w takich warunkach przerywasz grę?

Do następnej strzelnianki mam trochę czasu bo jeszcze urlop po drodzę, ale na nią chciałbym przyjść już ze zmienionym okablowaniem + mośkliem, bo boję się że bezpiecznik mi nie wytrzyma.

Bezpiecznik wywalam w kazdej replice od razu.
Mosfet w koszulce spokojnie wytrzyma ci w deszczu - ja to akurat mam w augu w kolbie ale jezeli termokurczliwa dobrze zabezpieczysz - nie ma szans na zwarcie (chyba ze wrzucisz replike do stawu… ale wtedy tez niekoniecznie sie popsuje.
Prędzej zwarcie bedziesz mial na stykach gearboxa niz na mosfecie ;p
Ja tam elektronikiem nei jestem. Do tego potrzeba naprawde podstawowe umiejetnosci lutowania i nic wiecej ;p
To są w sumie trzy elementy …

Wszystko powyżej się zgadza. Zresztą ciężko się nie zgodzić z Kocurem w kwestii jakiegokolwiek tuningu.
Ale, jako, że jestem na podobnym etapie ze swoją m249, chętnie dodam swoje 3 grosze.

Też robię własne mosfety, bo to bardzo proste, a kupować gotowców się nie kalkuluje.
Większość replik po tuningu pewnie ma samoróbki zamontowane.

Mam w ekipie zawodowych elektroników, którzy się śmieją z przekrojów, jakie stosuję.
Ale mam fazę, żeby przewymiarować elektronikę nie o 150%, tylko o 500%. Kto mi zabroni?
Przyjmuję do wiadomości, że równie dobrze o wiele cieńszy przekrój mogę mieć.
Lubię mieć odrobinę więcej, niż trzeba (tak na wszelki wypadek). Więc trochę na wyrost, ale chcę i mam.
I tak wychodzi w cholerę taniej, niż jakbym oddał do serwisu, lub kupił gotowce w ładnym pudełku.

Z wodoodpornością mosfetu nie ma tragedii.
Jako ciekawostkę powiem Ci, że Jefftron pokrywa gotowe układy warstwą bezbarwnego izolatora.
Coś jak lakier nieprzewodzący prądu. Nawet bez koszulki się wilgoci nie boi.
A po nałożeniu termokurczów, nawet gdy zacznie padać, nie musisz panicznie uciekać pod dach.
Na potrzeby mojego świniaka zgapiłem sobie tego Jefftrona Extreme (tylko oczywiście przewymiarowałem go jeszcze bardziej).
Na filmiku pokazują, że działa w zanurzeniu.
Wiadomo, że inaczej zachowa się w destylacie, inaczej w kałuży.
Ale przekonali mnie z tym pryskaniem na gotowe wyroby elektroniczne.

A dlaczego akurat ten model do świni?
Bo chcę mieć max rof przy dość mocnej sprężynie. I jak dla mnie, żadne inne bajery tu nie mają zastosowania.
W sumie to chcę mieć nieziemski rof przy max dopuszczalnych fps’ach.

W kwestii AB i PC - to raczej nie ma zastosowania w replice bez możliwości prowadzenia ognia pojedynczego.
Aktywny hamulec, to dokładnie to, o czym pisze Kocur. Więc poza luzowaniem sprężyny, w świni nie ma jak dla mnie zastosowania.

PreCocking olej, bo to nie snajperka. Zużyje tylko sprężynę, a przy dużym ROFie i tak różnicy nie zobaczysz.

Kontroli ROFu też nie widzę w świni, ale używam w mojej głównej szturmówce. Celowo.
Uparłem się na build typu UTR (ultimate trigger response).
Jako, że moja grupa specjalizuje się w milsimach, nie ma sensu strzelanie serią przy ROFie 47 fps, podczas gdy w magazynku wolno mieć zazwyczaj max 60 kulek.
To po co mi zatem build na taki potężny rof?
Bo w semi mam natychmiastową reakcję. No i frajda niesamowita.
Przy włączonej kontroli rof’u w serii działa super, bo pierwszy strzał jest natychmiastowy, a pozostałe już mają odstęp w granicach rozsądku.

I tu dochodzimy do programowalnych serii. To samo, co powyżej - wbrew pozorom, może być użyteczną funkcją.
W replikach high-rof dotknięcie języka spustowego i leci od cholery kulek. Zaprogramowany tryb daje mi możliwość wystrzelenia np. 10 serii po 3 kulki z użyciem amunicji na poziomie realcapa.
W świni nie widzę sensu, jak do druma mieści się ponad pół kilo kulek.

Ogólnie, jak pisałeś o zamiarze zakupu i braku jakiegokolwiek tuningu, wziąłem to bardzo dosłownie.
Ale skoro będziesz wymieniał instalację elektryczną, to czemu od razu nie dorzucić np. podkładkowania i doszczelnienia + sorbo?
Koszt prawie żaden, a różnica odczuwalna…

Dzięki wam za wkład w temat.

Wychodzi na to że faktycznie sprawdziłby się najprostszy model. Gdybym dojechał w końcu na jakiegoś milsima to mógłbym po prostu założyć słabszą baterię i rof spadłby do sensownego poziomu.

Nie chciałem robić tuningu, ale trochę mi się plany pozmieniały. Raz że w baterii i replice jest mała Tamiya, przez co nawet nie mogę naładować batki (redox beta), a dwa że muszę wywalić ten nieszczęsny bezpiecznik. Czyli tak czy siak trzeba pociachać to wszystko, to można od razu kable wywalić. Nie chciałbym tego robić sam, bo raz już rozłożyłem gearboxa i miałem problem ze złożeniem, więc pewnie zlecę to komuś. Okablowanie można pewnie wymienić bez rozkręcania gearboxa, więc dodając w nim modyfikację popłynę z kasą. Poza tym boję się że jak już powiem A, to zaraz powiem Z i pozmieniam połowę środka.

Ale w sumie, skoro już zeszło na ten temat, to co poleciłbyś wymienić żeby poprawić działanie repliki, ale w sensownym zakresie, a nie że za 500 zł zwiększy mi się skupienie o 1% :slight_smile:?

Na początek bym się nie pchał w koszty. Wystarczy jeden oszołom (czyli ja).
Proponuję:

  • wypodkładkować (grosze),
  • doszczelnić (też można za grosze),
  • zrobić korektę AoE (też można samym sorbo + piłowanie zęba lub wymiana tłoka),
  • z łożyskami pomyśleć (nie mówię od razu wymienić, bo tu jest dużo czynników),
  • jak będzie Ci mało, to można się bawić w flathopy, czy coś.

Napewno nie pakuj się w wymianę lufy, bo w świni (moim zdaniem) 5% większy rof jest lepszy, niż 5% lepsze skupienie.

Jak będziesz zainteresowany, to przed lub po Operacji Choszczno porównamy działanie z moją świnią, w której robię gruntowny tuning na wspomnianą imprezę.

Pozdro.

Doszczelnienie rozumiem poprawia skupienie i zasięg.
Co da mi wypodkładkowanie, korekta AoE i coś z łożyskami oprócz tego że poprawi pracę repliki, czyli zmniejszy zużywanie części?

Jak dasz lipola 11.1 i mosfet - a w przyszlosci pewnie silnik na mocniejszy/szybszy - to nie bedzie ci mielic zebatek.
Przy extremalnym rofie fajnie padaja zeby ktore naciagaja tlok - te najgrubsze - jezeli nie masz AoE.

Ok, a jak dam lipo 11.1 + mosfet + kable, ale bez silnika, to już bez ww. czynności będzie głupie? Czy raczej wytrzyma rok lub dwa zamiast pięciu?

Tu masz schemacik dla standardowego mosfeta montowanego w replikach:

A tu macie układ zwierający silnik po puszczeniu spustu:

Pozwolę sobie zacytować jednego gościa z wmasg.pl:
"Po protstu tranzystor typu P działa odwrotnie niż tranzystor typu N, tzn płynie przez niego prąd w drugą stronę i zamyka się przy napięciu bramki ujemnym, Mosfet AB działa jak bramka Not, kiedy tranzystor N jest otwarty, to P jest zamknięty i odwrotnie.
Silnik po odcięciu prądu, obracając się zamienia się w prądnice, a P mosfet go zwiera i zatrzymuje wytworzonym przez niego prądem.
Ot cała magia. "
link do tematu:WMASG - Airsoft & Guns

Jeżeli chodzi o mesfety to do każdej repliki polecam wybrać coś z tąd:

Zasada jest prosta, jeżeli taki silnik pobiera prądu ciągłego 20A, prądu na start około 2x więcej, to szukacie coś powyżej 40A prądu drenu, im więcej tym lepiej, pośrednio przekłada się to na mniejsze grzanie się mosfeta.
Napięcie dren źródło nie powinno być niższe niż powiedzmy 2x napięcie aku, ale dla świętego spokoju można zwielokrotnić tą wartość do 60V lub więcej, jak wam kasa pozwoli.
Polecam obudowy TO-220 bo łatwo się do nich lutuje kable i mają duży radiator. Ale możecie wybrać również wersję smd i zmieścić to prawie wszędzie.

Tak jak kocur pisał, pająki są niebezpieczne, zawsze warto robić to na płytce drukowanej/uniwersalnej, tak aby przy “upychaniu” wszystkiego do środka repliki nic się nie zwarło, bo wtedy możemy mieć pożar lub wybuch aku.

Jeżeli chcecie polakierować mosfeta lakierem elektroizolacyjnym przed wrzuceniem do termokurcza, a nie macie lakieru, to możecie się do mnie odezwać, powinienem coś mieć w robocie. Ważne aby był to lakier elektroizolacyjny, zwykły może spowodować upływności które np załączą nam na stałe silnik.(Odzywać się do mnie po 18tym czerwca, mam wyjazd zagramanicę).

Pamiętajcie, że metalowe “plecki” są połączone przeważnie z 2gą nóżką układu, więc nie radzę ich zwierać do metalowej obudowy repliki oraz do innych mosfetów(chyba że piny nr 2 w obu mosfetach są połączone ze sobą).

Na koniec powiem, że każda elektronika jest wrażliwa na wyładowania elektrostatyczne. Jeżeli chodzicie i strzelacie prądem to nie bierzcie się za lutowanie. Zmieńcie odzież i obuwie, lub otoczenie, czasami ogrzewanie elektryzuje powietrze i co jakiś czas jak się czegoś dotkniecie to strzela iskra. Trzeba na to uważać.
Na pocieszenie powiem, że ja lutuję od kilkunastu lat i jeszcze nic przez elektrostatykę nie ubiłem :slight_smile:

Jeszcze kilka pytań.

  1. Stosujecie radiatory na mosfetach? Czasem w tutorialach są dodawane, a czasem nie. W jakich sytuacjach jest konieczny? Chcę użyć IRF3703.
  2. W niektórych tutorialach (http://www.airsoftforum.com/board/topic/196370-everything-you-need-to-know-about-mosfets/) jest dodatkowa dioda pomiędzy źródłem a bramką. Piszą że jest konieczna, ale w waszych schematach tego nie ma.
  3. ElektroTME, ile kosztuje taki lakier?

Niech mnie zawodowiec poprawi, jeśli coś nie tak, ale jestem pewien, że sprawa wygląda w ten sposób:

  1. Do tej pory miałem bez. Spaliłem jeden i już stosuję radiatory. Co tam - przecież to złotówka.
    Konieczny, jak mechanicznie coś źle złożysz i będzie duży opór dla silnika przy mocnej baterii.
    Od cholery amperów będzie przez niego szło i będzie się grzał, aż się spali.
    A IRF3703 - świetny wybór.

  2. To samo mnie nurtowało 2 miesiące temu. Elektro mówił, że to nie jest konieczne. Ale nie zaszkodzi.
    Chodzi o to, że jak rozpędzony silnik się obraca po puszczeniu spustu, to przez chwilę działa jak prądnica.
    Zamiast brać prąd, produkuje go. Ten TVS jest po to, aby zdławić ten lewy prąd.

  3. Do malowania pędzelkiem zaczynają się od kilku zł + przesyłka. W sprayu kilkanaście zł + przesyłka.

Pozdro.

AD 1 i 2
Jeżeli masz miejsce w replice to warto dodać radiator, czy dodatkową diodę zabezpieczającą.
Dioda natomiast nie jest wymagana przy Twoim mosfecie, ponieważ on ma już jedną w środku.
Parametry mosfeta dość dobrze dobrane, nawet na opcję bez radiatora.
Lakier elektroizolacyjny, tak jak mówi Bober to koszt kilkunastu złotych za puszkę 100ml w sprayu.
Taka puszeczka wystarczy do pokrycia z 50 układów z mosfetem, oczywiście ekonomiczniej bedzie kupić 400ml za 25zł ale jak tam uważasz.

Dzięki za odpowiedzi.
Wiecie może czy w szczecinie jest sklep stacjonarny w którym dostanę lakier elektroizolacyjny i radiator na TO-220?

Ja znam tylko jeden taki stacjonarny tutaj.
Ale nie wiem, co tam mają z tych rzeczy.

Ok, podjadę. Dzięki.

Są jeszcze co najmniej dwa w Szczecinie:
O nas - SklepElektroniczny - Śląska 8
http://sklep.celiko.net.pl/kontakt-f-1.html - Śmiałego 4, prowadzony przez osobę aktywną w naszym środowisku

Nie mogę sie powstrzymać …
…środowisko LGBT ? :smiley: