Błędy nowych graczy

Na forum WMASG pojawił się post w którym wypunktowano co robią nie tak nowi gracze. Lista w kolejności wpisów:
-nie przyznają się do trafienia
-brak opanowania czyli nie strzelaj w głowę i z bliska
-defensywa czyli siedzenie i czekanie aż przeciwnik pojawi się w zasięgu albo kulkę wiatr poniesie ( sprawdza się jesienią chyba )
-obrażanie się na wymyślonych terminatorów
-z respa wchodzą do gry z blokadą strzału
-wystawiają replikę zza ściany, drzewa i strzelają na oślep
-strzelają za dużo i nie wtedy gdy trzeba
-robią hałas: nie patrzą jak idą, głośno mówią, łamią gałęzie, nie chowają się
-używanie okularów bez atestów czyli zamienniki np. okulary tokarskie
-okrzyki pif-paf i temu podobne
-brak przygotowania sprzętowego: baterie na pół naładowane, rozregulowany hop-up
-bieganie z hi capem

Cała dyskusja

Większość mankamentów przedyskutowano (nadal się pojawiają) szeroko na Forum. Ale dobrze wiedzieć co słychać w kraju, czy opinie się potwierdzają.
Autor przesadził z polem bitwy (przecież to nie Grunwald), co najwyżej to pole gry. A czasem zwykłe pole… Miłej lektury!

“z respa wchodzą do gry z blokadą strzału” - w tym momencie przestałem czytać post. Jeżeli ktoś uważa, że posiadanie repliki z selektorem w pozycji SAFE gdy wychodzi z respa jest błędem nowicjusza to autor całego wątku na WMASG jest sam żółty niczym banan.

Bezpieczeństwo jest najważniejsze, a replika to tylko zabawka za 1500zł. Pada deszcz, jest spięcie, mechanizm się napręża i kulka leci komuś w twarz, bądź (o matko ludzie często nie noszą okularów niedaleko respa) w oko i jest tragedia. Nie ważne czy jesteś na terenie respa czy poza nim. Nie masz wroga wokół siebie, nie będziesz strzelał - replika ma być na SAFE. Odbezpieczenie repliki przed strzałem to ułamki sekund. Zajmuje Ci to za dużo czasu? Potrenuj. Pamięć mięśniowa nie jest trudna do wyrobienia.

Praktyka pokazuje że dużo prawdziwych jednostek stosuje tą metodę

Bateria nie naładowana ? To jego problem
Hi-cap - serio?
pif-paf - serio x2 ?

Totalnie zjebane “uwagi”

Stara szkoła zginąłeś odepnij maga,jak wchodzisz z respa podepnij

Ale co jest złego w hi-capie? Serio się pytam, bo nie podałeś argumentów.

W mojej opinii, nie ma nic złego w hi-cap’ie na niedzielnej strzelance.
W ogóle nic złego, poza tym, że grzechocze przy bieganiu i na scenariuszach nastawionych na realizm jest często zakazany.
Na zwykłej strzelance niedzielnej to jest taki sam magazynek, jak każdy inny.
Jak ktoś się ma za pro gracza, to biega z real-cap’ami. Też nikt tego nie zabroni.
Jeśli nie będzie ustalone przed strzelanką, że używamy wyłącznie mid-, low- i real-cap’ów, to narzekanie na użytkownika hi-capa jest tylko czczym gadaniem.

Serio. To tutaj już problemem jest, czy ktoś ma hi-capa?

Kurde, to jest indywidualna sprawa, czy komuś grzechocze mag czy nie. Oczywiście, jak jest ustalone przed strzelanką, że wyłączamy jakieś magi, to nie ma dyskusji, magi wyłączamy. Ale kurde, niedzielne rąbanki to niedzielne rąbanki i kij komukolwiek do tego, kto ma jakie magi. Czekam na dyskusję, że należy zakazać replik M4A1 i AK-47, bo za długie do CQB…

:wink:

Jak zwykle maglujemy temat we własnym gronie ]=)
Ja bym dopisał :

  • brak radia i umiejętności posługiwania się nim (konfiguracja i komunikaty na żywo)
  • brak zainteresowania się pozawerbalnymi znakami komunikowania się
  • brak kondycji fizycznej
  • marazm (na pytanie kto chce wybierać… cisza)
  • czekanie na przerwę aby zjeść kanapkę z serem…

Żółtodziób widzi ASG jako przebierankę fajne kamuflaże i realistyczne giwery. To go przyciąga. A przecież to tylko oprawa a nie sedno tej gry skądinąd przemyślanej i złożonej. Większość tych błędów popełniają na strzelankach bo większość graczy ASG tam spędza czas a nie na zlotach Milsimowych. To strzelanki odgrywają główną popularyzatorską funkcję. I wtedy żółtodzioby albo się wciągną albo odchodzą…

Temat który ktoś podjął na WMASG jest swoistym żalem. Pokazuje stan strzelanek w Polsce. Doświadczeni gracze niechętnie wprowadzają żółtodzioby do gry a nawet unikają brania w nich udziału. I stąd te błędy. Pomijając oczywiście fakt samodzielnego szukania informacji przez żółtka. Ale system szkolnictwa produkuje … itp itd

Tak to widzę. Pretensji nie mam do nikogo ]=) Żebyśmy się dobrze rozumieli.

Wypowiem się jako “Nowy”.

Nie przyznawanie się do trafień, czy ogólnie rzecz biorąc, łamanie zasad, to nie cecha nowych graczy tylko samych ludzi. Rotacja nowych graczy jest większa a ci którzy już wsiąknęli rozumieją że asg bez fair play nie ma sensu. Zestawienie tych dwóch rzeczy sprawia że statystycznie to właśnie nowi oszukują, ale wcale nie oznacza że muszą.

Błędy typu:
-brak opanowania czyli nie strzelaj w głowę i z bliska
-strzelają za dużo i nie wtedy gdy trzeba
-robią hałas: nie patrzą jak idą, głośno mówią, łamią gałęzie, nie chowają się
-strzelają z większej odległości niż mają zasięgu
-brak przygotowania sprzętowego: baterie na pół naładowane, rozregulowany hop-up
-bieganie z hi capem
To faktycznie błędy nowych, i sam się do części z nich przyznaje. W zeszłym roku byłem na około 10 strzelankach i nadal nie znam skutecznego zasięgu mojej repliki. Mimo wszystko, większość z nich (nie licząc tych od bezpieczeństwa) to po prostu cechy słabego gracza. Na szczęście drużyny były wybierane tak, że były dość zbalansowane. W każdej były grupy zorganizowane i garstka zielonych którzy łamali gałęzie i nie umieli strzelać. Szanse były mniej więcej wyrównane. Tak więc błędy te dotykały najbardziej samych popełniających. Tracenie tych cech, to po prostu proces przejścia z żółtodzioba do gracza który coś potrafi. Dobrze jest to spisać żeby osoby takie jak ja zastanowiły się czy tak nie robią i czy nie mogą być bardziej skuteczni. Wymaganie szkolenia w tym zakresie na strzelankach moim zdaniem mija się z celem ale o tym później.

Pierwsze co można przeczytać szukając informacji o asg, to że można wejść w tą grę relatywnie tanio. Wystarczą dresy, okulary i wypożyczona replika za 50 zł lub shotgun sprężynowy za 70 na stałe. Z takim sprzętem można przyjść na niedzielną strzelankę. A skoro tak można, to tacy gracze będą.

Jeżeli komuś się spodoba to może szukać informacji, kolekcjonować sprzęt, wziąć udział w zorganizowanym scenariuszu, milsimie czy dołączyć do zorganizowanej grupy która otworzy mu drogę do zamkniętych szkoleń czy potyczek.

Są nawet gracze którzy mówią wprost, że nie grają w niedzielę bo amatorka im nie pasuje. Czy to źle? Nie, szanuję wybór, tym bardziej że wpłynął tylko na samego wybierającego.

Z drugiej strony są gracze tacy jak ja, którzy jeszcze nie wsiąknęli na dobre, lub po prostu mają mało czasu. Gry są raczej od 16+ więc każdy z nas ma jakieś zobowiązania. Matura, studia, praca, rodzina - nieistotne. Ważne że nie może lub nie chce poświęcić na to aż tyle czasu. Taki gracz, może miło spędzić niedzielę na strzelance. Nie musi przy tym informować żony że potrzebuje 3000zł z domowego budżetu na mundur, solidną replikę, radio, kask słuchawki, granaty, 10 low capów etc. Czasami tylko po to żeby stwierdzić po pierwszym razie że to jednak nie dla niego.

I tak błędy typu:

  • brak radia i umiejętności posługiwania się nim (konfiguracja i komunikaty na żywo)
  • brak zainteresowania się pozawerbalnymi znakami komunikowania się
  • brak kondycji fizycznej
    na niedzielnej strzelance to spora przesada. Powiedz mi Slayer, ale szczerze, czy podczas pierwszych starć naprawdę miałeś radio, umiałeś komunikować się znakami i byleś wysportowany? Po Twoich postach odnoszę wrażenie że potrzebujesz zapisać się do jakiejś grupy, żeby podnieść poziom wyzwań i realistyczności. Ja mimo braku umiejętności, sprzętu i czasu nadal chciałbym mieć możliwość wzięcia czasem udziału w “zabawie” że tak to nazwę.

A punktu

  • czekanie na przerwę aby zjeść kanapkę z serem…
    Zupełnie nie rozumiem. Wodę piłem w trakcie gry, ale z kanapką faktycznie czekałem na przerwę. Nie wiem gdzie tu robię błąd.

Temat ma potencjał, ale musi być w nim mowa o konstruktywnej krytyce, a nie stawianiu niespełnialnych dla nowych graczy wymagań czy zwykłego narzekania na cudzą kondycje lub umiarkowane zaangażowanie.

Z kanapkami to żart.
Kondycja, umiarkowane zaangażowanie - realia strzelanek. To nie są moje wymysły. Rzadki widok aby ktoś biegł w pełnym oporządzeniu. Kontra polega na szybkim przemieszczaniu się, a obrona na wyczekiwaniu na przeciwnika.
Zabawa jest dobra jeśli czegoś uczy, inaczej jest to regres. ASG pozwala “na niby zginąć” czyli zasymulować niektóre sytuacje wzięte z prawdziwego pola walki. To jest dobre bo możesz sprawdzić że nawet prozaiczne sytuacje typu nie docisnąłeś maga mogą przyczynić się do twojej porażki. Sprawdzasz siebie. Innych też czy możesz na nich liczyć itd…
To jest warstwa którą nikt nie eksponuje. Natomiast nagłaśnia się i mówi nowym graczom że ASG to ładny uniform i złota replika. A to nieprawda. Więc kto ma to robić? Gdzie żółtek znajdzie informacje w zwięzłej formie jak nie od graczy którzy grają dłużej niż on ma lat ? ]=) (okej przesadziłem trochę) A już w ogóle w trakcie gry gdy najlepiej zapamiętać trafne uwagi. Pomijam też często wrogość z ich strony: Co ty mnie tu będziesz pouczał?!
Mimo wszystko jakoś to idzie do przodu. Nikt nie mówił że będzie łatwo.

Pierdzielisz pan panie Slayer,ja jako stary wiekiem i stażem podchodzę do ASg tak przychodzę się postrzelac bo lubię,chce mi sie,chcę spotkać znajomych,spocic się,odstresować.Chcę być uber taktyczny bedę,nie chcę nie zmusi mnie nikt
Mundur ok ale dres,jeansy,gacie po tacie też są spoko kwestia wczucia w rolę
Kamizelki,pasoszelki,bandoliery, jak wyżej
Radio bardzo pomaga ale nie jako mus
Znaki jak wyżej (fajnie znać wiele pomagają)
Buty biegałem w Hadidi,trekingowych,posiadam Bellaville,Oakley,Maindl i wiem że dobre buty to podstawa
Kondycja sprawa osobista
Milsimy srimy itp. chcesz uczestnicz nie chcesz twoja sprawa
Slayer nie próbuj nikogo przekonywać na siłę bo ma to odwrotny skutek,mam wrażenie że nie rozumiesz że każdy ma słabszy dzień,rodzinę,kłopoty,itp.Stwórz grupę która będzie super hiper omega pro taka jak chcesz i przestań wylewać żale na forum.Pozdrawiam

Przepraszam Ciebie Slayer, ale do weekendowych strzelanek nie potrzebujesz uber pro munduru, oporządzenia czy repliki. Nie sprawdzasz siebie. Przychodzisz tylko po to aby postrzelać z plastikowych kulek to innych ludzi. Nic więcej. Radio? Zdobędę się na chwilę szczerości. Nie jest Ci potrzebne radio na 2h rozgrywkę. Po prostu atakujesz 1-2 flagi. Tyle. Scenariuszy w Szczecinie jest jak na lekarstwo, więc wmawianie nowym, że radio to mus to lekka przesada. Lepiej, żeby te środki przeznaczyli na porządną ochronę oczu lub buty z wysoką cholewką.

Nie próbuj robić z niedzielnej strzelanki jakiegoś uber pro milsima, bo to tak trochę wygląda. Daj się ludziom postrzelać tak jak chcą. Bez przeginania w jedną lub drugą stronę. Szukasz wrażeń? W Polsce jest pełno bardziej ambitnych imprez gdzie możesz sprawdzić siebie i swój sprzęt. Nie masz czasu na wyjazdy? Plecak na plecy i zamiast niedzielnej strzelanki idź na 8h do lasu. Z kompasem i mapą. Wtedy też możesz się sprawdzić :wink:

Szopen, Slayer - Panowie, bardzo proszę o przyłożenie się do interpunkcji, bo ciężko się to czyta.

Na Forum przeważają tematy dot. sprzętu do gry. Natomiast bardzo mało jest wypowiedzi nt. organizacyjne typu taktyka, komunikacja itp. Stąd moje posty (scenariusze, dodatkowe wyposażenie), którymi chcę zainteresować wyłącznie nowych graczy i to strzelankowych tym aspektem tego sportu-hobby.
Większość ludu w Polsce gra na strzelankach i to one decydują o rozwoju i popularyzacji ASG (proste reguły, dostęp do terenu). Część przychodzi, aby się zrelaksować, a inni żeby testować sprzęt, taktykę. Przebieg strzelanki będzie więc zależał od tego, która grupa liczniejsza. Stąd poziom strzelanek w Polsce jest w większości relaksowy.
Strzelanki po jakimś czasie wyczerpują swoje możliwości i gracz albo kończy z ASG albo kontynuuje na milsimach, eventach.

Jeżeli pamiętam to od 2005 strzelanki zawsze służyły relaksowi, przeplatane mini-scenariuszami dawały więcej frajdy niż skomplikowane scenariusze które odbywały się co pół/rok a nie co miesiąc.

Tak i pozostanie jako forma ciekawego spędzenia czasu. Natomiast co warto zauważyć, nabierają złych nawyków posługiwania się tak oporządzeniem jak i repliką (która jest w końcu w skali 1:1 broni łatwopalnej). I to jest konsekwencja podchodzenia czysto zabawowego do tej gry.
Inna sprawa, że nie ma kto pokazać zademonstrować na żywo, więc każdy kombinuje jak może. Strzelanka to okazja do prezentacji ASG jako hobby-sportu przemyślanego. Właściwie to chyba jedyna okazja gdy można na jakiś element taktyki, funkcjonalności oporządzenia czy obsługi repliki, zwrócić ich świeżaków uwagę w formie 10 min. prezentacji np. zmiany magazynka, celowanie itp. (najlepiej podczas zbiórki). Bo nic tak nie wzmacnia przekazu jak właśnie teoria i gra, w której można za parę minut wypróbować poradę ]=)))

Pisane na telefonie/tablecie?
Ale mniejsza o słówka - wiadomo o co chodzi.
Planujesz, żeby admin/mod robił szkolenie przed strzelanką, czy proponujesz sam szkolić?

Łatwopalna - żartobliwie se napisałem.
Żadnych propozycji dla Forum. A już na pewno nie dla Adm. I tak już odwalili kawał dobrej roboty.
Tutaj raczej omawiamy strzelanki w Polsce i zachowania świeżaków. Co robią źle, przyczyny i ew. jak temu zaradzić.