Nabór do Obrony Terytorialnej

Rwałbym jak Reksio szynkę… gdyby to wymyślili 18 lat temu. kiedy miałem czas, zdrowie i ochotę na takie zabawy.

No i… zobaczymy, ile im z tego wyjdzie. Jakoś nie mam szczególnego zaufania do gentlemana stojącego obecnie na czele MON (ale nie bede tu w dyskurs polityczny wchodizł).

To już nie jest zabawa. Szkolenie pod okiem wojskowych instruktorów. No i zabawki są prawdziwe. A ponadto Ojczyzna wzywa!

Ty tak serio? XD

A przepraszam, wiesz może kto, czego, na jakich zabawkach i po co uczył mnie 18 lat temu, panie kolego? :unamused:
Zaręczam Ci, że nie chodziło mi o Zuchy i grę w podchody z karabinami z patyka.

Hmmm kuszące.

Errhile wiem wiem
To coś jak pospolite ruszenie. Dla ASG wręcz wymarzone, bo przeszkolą jak należy w miesiąc. I jeszcze zapłacą.

W swojej grupie organizuje takie szkolenia, jestem zolnierzem zawodowym i instruktorem. najprawdopodobniej bede bral w tym udzial. Jesli ktos chcialby poczuc sie jak na szkoleniu zapraszam na moje zajecia z taktyki :stuck_out_tongue:

@Paulus
Zróbmy instruktaże przed strzelanką. ASG jest sportem zespołowym i trzeba to propagować.
Wykorzystaj to co wiesz właśnie po to by nauczyć graczy ciekawszego i wymagającego myślenia udziału w grze.

Jeśli chcecie robić szkolenia itp to zapraszam do odpowiedniego działu.

Co do OT, to z tego co wiem w pierwszej kolejności biorą rezerwistów jako kadre, potem z organizacji paramilitarnych.
Na chwile obecną mnie OT nie przekonuje, sprawia wrażenie sprawy politycznej i szukanie ochotników na mięso armatnie.

Nawet to 500+ mnie nie przekonuje, zakładając że ma być domyślnie ma być ich 35 tys to wychodzi że rocznie wydamy 210 MLN na OT, na same pensje.
Za to można kupić np 7-8 myśliwców f-16 z pakietami.

Mnie też nie przekonuje aktualne podejście do OT, ale z drugiej strony samymi F-16 terytorium nie obronisz.

OT jako taka to sensowna koncepcja (m.in. dużo tańsza, niż utrzymywanie takiej samej liczebnie armii regularnej) Wykonanie pana Antoniego i jego ekipy, cóż, inna sprawa.
Plus nie mam ochoty kopać się z MONolitem. A do tego by sie to wcześniej czy później sprowadziło.

Jest taki brytyjski żart wojskowy:
"_Korespondować z Ministerstwem Obrony to jak kopulować ze słoniem:

  • przyjemność wątpliwa,
  • zmiażdżenie bardzo prawdopodobne,
  • jeżeli nawet będzie jakiś rezultat, to i tak trzeba nań czekać dwa lata…_"

:wink:

Porównanie może słabe. To może inaczej to jest 52 tys sztuk Beryla (czyli w sumie 2x tyle kałachów), 400 mln sztuk amunicji do karabinów (na treningi strzeleckie chociażby). Przecież na ćwiczeniach z amerykanami nasi dostali po magu a USA przywiozło 8 ton amunicji i wszystko mieli wystrzelać.

Trochę moim zdaniem poszaleli.

Za te pieniądze lepiej by było dozbroić na określonych zasadach (jakich?) istniejące już organizacje strzeleckie chociażby np Gdańską jednostkę która swojego PKMa na potrzeby szkoleniowe zakupiła (mówimy tu pełnoprawnym karabinie). Lub zwyczajnie przeznaczyć na opłacenie szkoleń dla tych organizacji. Raz że inwestują w miarę pewnych “żołnierzy” który robią to co robią z pasją, dla ojczyzny a nie dla pieniędzy.

Piorun masz odlot hehe Z myśliwcami. Zakupy wiążą się ze strategią chłopaki. Albo jest imperialna, ekspansywna albo obronna (Polska) resztę dopowiecie sobie sami.

Skoro już gaworzymy sobie o wszystkim i niczym…

Piorun, kompletnie mylisz koncepcje.
Toż oni do OT chcą zaciągnąć takich ludzi, jak wspomniana przez Ciebie jednostka strzelecka z Gdańska. Tylko dać im strukturę, nadbudowę organizacyjną, zaplecze logistyczne - i ujednolicić szkolenie.

Jeżeli chcesz mieć koncepcję obrony terytorium, to nie wystarczy Ci 20 zapaleńców z karabinkami i pekasią. Ale weź tych 20 zapaleńców, zrób z nich szkielet plutonu OT, dopełnij gośćmi, którzy się zgłoszą. Wyszkól, wyposaż, do kompletu przewidź dla nich ergierurę, granaty i zapas materiałów wybuchowych, dobuduj jeszcze dwa plutony i dowództwo kompanii - i zaczynamy rozmawiać, masz powiatową kompanię OT wedle aktualnej koncepcji.

To przestaje być dwudziestu zapaleńców - to zaczyna być kompania lekkiej piechoty OT. Której (za pośrednictwem struktury) dowodzący na danym teatrze działań może wydać rozkazy, żeby kompania robiła jakąś pożyteczną robotę. Na ten przykład ochraniała istotny obiekt (elektrownię, ujecie wody, co tam sobie chcesz) przed atakiem dywersantów. Albo prowadziła działania nieregularne na zajętym przez przeciwnika terenie. Bo do tego będą na pewno przeszkoleni, wyposażeni i… będą częścią struktury.

Pozwól, że wyłożę to jak sołtys krowie na rowie, w koszmarnym uproszczeniu:

Dzwoni generał do dowództwa kompanii OT w Szczecinie:
_- Kompania, zabezpieczyć ujęcie wody na jeziorze Miedwie. Czas operacyjny osiem godzin, wykonać.

  • Tak jest, panie generale!_

Dzwoni generał do szefa grupy paramilitarnej w Szczecinie:
_- Panie Nowak, pan weźmie swoich chłopaków i przypilnuje ujęcia wody na Miedwiu. Spróbuję wam do pomocy ściągnąć jeszcze parę ekip.

  • Panie, pan żeś się z choinki urwał…? I może chcesz mi pan jeszcze tych debili od Kowalskiego wtrynić? Ja chrzanię taką robotę, Kowalski to debil i nie będzie mi rozkazywał!
  • Panie Nowak, ojczyzna pana potrzebu…
  • Jak Marsjanie dojdą od Szczecina, to moje chłopaki i ja pokażemy im gdzie raki zimują, ani Kowalski ani pan nie jesteście nam do tego potrzebni. Żegnam ozięble!_

Pamiętajmy o jednym Bijemy się za Ojczyznę a umiera się za kompanów. Cholera, ale wyszło patetycznie.

Kolego Errhile piszesz calkiem sensownie, sam bym tego lepiej nie ujal. Aby sprawnie OT dzialalo musi miec jakas strukture. Lecac od samego dolu, sekcja, druzyna, pluton, kompania, batalion plus dowodzenie. Do struktur OT jak pisze kolega Errhile wcielac docelowo beda wlasnie takie zespoly i takich ludzi Tworzac z nich rozwiniete pododdzialy wyszkolone ,zgrane i ujednolicone.

Slayer, jesli masz ochote to mozemy zrobic czasem szkolenie, ale to juz temat poruszymy w odpowiednim dziale :stuck_out_tongue:

@Paulus
Pewnie. Najlepiej przed strzelanką, opisałem co trzeba wiedzieć żeby lepiej się grało

To jest minimum, które moim zdaniem wystarczy. Dalej trzeba formować zespoły i pokazać w trakcie gry jak nimi kierować.

Żołnierze pierwszych brygad OT rozpoczną szkolenie w marcu – poinformował posłów przedstawiciel Ministerstwa Obrony Narodowej.

Zobaczymy jak wyjdzie, czy na pokaz czy jednak ciekawy temat.

W radiu mowili,ze chetni do OT musza miec odbyta sluzbe zasadnicza. Jesli nie to czeka ich 4 miesieczna szkolka nim pojda do OT.

Taka informacja dla wszystkich mlodych co chcieli isc :wink:

Komentarz:

Cztery miechy szkółki oznaczają de facto konieczność szukania nowej pracy. Bo naprawdę mało który pracodawca przyjmie bez zgrzytu, że mu się pracownik urywa na 4-miesięczny urlop, choćby i bezpłatny. Rozumiem, że ta “szkółka” to skoszarowana impreza?

A ludzie z przeszkoleniem, to ludzie z odbyta zasadniczą służbą wojskową.
Ostatni pobór miał miejsce w 2008 r. Co oznacza, że (zakładając, że ktoś miał 18 lat idąc do woja) najmłodsi kandydaci do OT “z przeszkoleniem” mają dziś 26 lat - i jest ich niewielu, bo ten pobór zbyt liczny nie był. A i z nich nie każdy chce mieć coś wspólnego z wojskiem jeszcze.
Większość jest jeszcze starsza.

No tak, nie ma to jak zamordować sensowny pomysł na samym wstępie… powtarzamy wtopę z NSRem, co?