Bateria i ładowarka

Potrzebuję jakieś porządnej baterii i ładowarki do MP5. Możecie mi jakąś polecić?

Chcesz nówki, czy używki?
LiPo, czy NiMH?

Nówki LiPpo

Fajnie by było gdybym mógł je znaleźć na shotgune

hmmm to może odpal stronę shotguna i poszukaj :question:

Ale szukam takich które nie padną mi po 5 strzelankach

Znalazłem takie dwa cuda. Co o nich sądzicie? Będę musiał coś dokupywał?
https://shotgun.com.pl/akumulatory-/9552--ladowarka-b3-lipo-imaxrc-.html
https://shotgun.com.pl/lipo-74v/11570-akumulator-lipo-74v-1800mah-25-50c.html?search_query=Akumulator+LiPo+7%2C4V+1800mAh+25C+-+TM+energy&results=1

Ta bateria będzie G, miałem podobną i żyła długo w replice.
Co do ładowarki się nie wypowiem, moja jest zupełnie innego sortu.

ładowarka na początek będzie ok, u mnie podobna przeżyła 2 lata, teraz żyje gdzie indziej :wink:

bateria - sprawdź czy ci wejdzie, tam gdzie jest na nią miejsce (nie wiem gdzie w twojej mp5 jest bateria - czy we froncie czy w kolbie) - jeśli nie jesteś pewny, to przejdź się z repliką do shotguna

Moim zdaniem lepiej dołożyć te 30-40 zł do ładowarki i wziąć normalną ładowarkę jak Redox Alpha/Beta czy im podobne.

Nie ładowałbym sie w koszty, mam podobną z GFC i od 3 lat daje radę.
Po drugie, a jak sie chłopakowi nie spodoba ostatecznie - dostanie kulką, zwichnie nogę lub coś innego mu sie trafi to po co ma się ładować w koszty?
Patrząc po budżecie na replikę, wieku itd ma czas na zamiany i inwestowanie w zabawki i oporządzenie - wszystko swoje kosztuje, raczej w dresie i tenisówkach to po lesie słabo się biega, a jak każdy z nas wie to nie jest tanie hobby.
Z tego co czytam to zapalił się od oglądani filmików i czytania forum jeszcze nie sprawdził w polu czy to aby na 100% cos dla Niego.

Zgadzam się z Bartkiem.
Lepiej kupić na początek tanie używki i jak się spodoba, modernizować sprzęt.
Ładowarka za 650% tego, za co można kupić taką samą, to bzdura.
Używkę można odsprzedać za tyle samo, albo wyrzucić do śmieci. Na nówce od razu jest strata ogromna.
Z baterią można by dyskutować, bo ciężko kupić dobrą używkę.
Ale w komisie można napisać posta z tym, czego się szuka.

Jak się nie spodoba to chociaż ją sprzeda a kupców będzie wielu. Gracze ASG, modelarze, dronowcy, użytkownicy RC czy robotycy. Albo zostawi żeby akumulator podładować jak nie ma prostownika.
Druga sprawa, to chociażby prąd ładowania którego nie da się ustawić i producent jeden wie jak jest ustalany. Na mikroprocesorowej ustawiasz 0.5C i cieszysz się długim czasem baterii. Mam teorię że to ludzie są winni spuchniętych lipolek a nie ich marna jakość.
Trzecia to ilość typów baterii jakie da się naładować. Ta ma tylko lipo 2s i 3s. Ja moją ładuję jeszcze pojedyncze ogniwo i nimhy. Uprzedzając ewentualną odpowiedź że nimhy to gówno, to tutaj też mam inne zdanie. Latam z stockowym nimhem od półtora roku w mojej mp5k i nigdy mnie nie zawiodła. ROF na poziomie 15 rps jest bardzo zadowalający a sama bateria straciła może z 50mah. A jestem w stanie sprawdzić ile straciła bo mi na to ładowarka pozwala. Kluczem do takiej wydajności jest użycie właśnie mikrprocesorowej ładowarki i zrobienia całego cyklu na nimhu. I tu też jestem przekonany że ludzie którzy się źle wypowiadają o nimhah to albo ładowali je stockowymi ładowarkami dorzucanymi do replik lub przeczytali o tym na forach i powielają bez sprawdzenia.
I po czwarte. Jak się wciągniesz, to wiadomo że kupujesz kilka replik, kilka mundurów, par butów czy tonę szpeju. Ale przy tym wszystkim potrzebna jest tylko jedna, ale dobra ładowarka. Więc tutaj nie widzę żadnego sensu oszczędzania, tym bardziej że chodzi o 30-40 zł. Jeżeli się wciągnie, to prędzej czy później kupi normalną ładowarkę, jeżeli nie, mikroprocesorową łatwiej sprzedać lub użyć w innej dziedzinie.

Bober, nie przesadzałbym z procentami. Ładowarka którą wskazał kosztuje 65 zł (a chce kupić nową w shotgunie) a nowy redox beta to koszt 80 zł. Pytanie czy ma w domu zasilacz czy musi dokupić. Jeżeli mówimy jednak o używkach to przecież działa to dokładnie tak samo dla prostej ładowarki i rozbudowanej. Z tym że prostych jest masa w komisach bo ludzie pozbywają się tego po jakimś czasie, a rozbudowanych mniej, bo sprzedają jak kończą przygodę.

To też się zgadza.
Ja się nie wypowiadam przeciwko mikroprocesorowej ładowarce, a przeciw kupowaniu tej prostej, jaką można mieć za 10 zł. Cena w sklepie 65.
Skoro chce dać 65 za coś, co na forum kupi za 10, to jest 650%.
Jakby dobrze poszukał, to moźe by sprawną mikroprocesorową za tyle kupił właśnie, ile chciał wydać na szrot.
Tutaj nie dyskutuję nad sensem jej posiadania, bo również takie mam.

Nadal doradziłbym wydać na początek 10 zł jednak.