24.07.2016 r.

Zdjęcia z drugiej połowy strzelanki atak/obrona
nie robiłem zdjęć bezpośrednio z akcji bo nie chciałem podchodzić pod lufę i zdradzać czyjejś pozycji :slight_smile:

https://drive.google.com/open?id=0B3mYa4gL50GacmFhdFpsSjRiX1U

Dobra, filmiki wrzucone na Youtuba, na pierwszym jest jedna akcja zmontowana (specjalnie dla Wayna):

Drugi filmik troszkę dłuższy:

Pierwszy raz to powiem , ale strzelanka była bardzo słaba. Dużo młodych osób które nie kwapiły się do jakichkolwiek działań. Co za tym idzie przy takich spotkaniach moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest granie zwykłych prostych rozgrywek z przejmowaniem flagi lub zdobywaniem punktu itp itd. Do bardziej rozbudowanych scenariuszy potrzeba co najmniej 90% ogarniętych ludzi , bo gry będą wyglądały tak jak ta , czyli stanie i nudzenie się bo nikt nie atakuje. Plus taki że pogadać głupoty można było :slight_smile:. Podsumowując moja opinia jest taka , scenariusz jak najbardziej tak , ale na zorganizowaną impreze z zapisami i ogarniętymi ekipami. A na zwykłe niedzielne strzelanki , zwykłe szybkie rozgrywki jak najmniej skomplikowane i zrozumiałe dla niedoświadczonych uczestników. Dodatkowo , jakby dało radę zredukować długość przerw pomiędzy rozgrywkami oraz samej zbiórki i podziału drużyn to byłoby naprawdę idealnie.

panowie ci co byli na strzelace radze posprawdzać czy nie macie żadnych kleszczy mi wbił się jeden na gapę :laughing:

@Novy911
Gdzie ty tu miałeś scenariusz?
" weź przedmiot z punktu A, zanieść na punkt B i broń go"
Serio??

Jeżeli to jest dla was za trudne do ogarnięcia to proszę bardzo. Następnym razem staniemy na pustym polu i zaczniemy biec w swoją stronę. Żebyście się czasem nie zgubili albo nie pomylili się w która stronę macie biec… Ludzie… Nie przesadzajcie. Mniej pikników na respie

No ja akurat byłem w oznaczonych , i widocznie dla “nowych” z przeciwnej odbicie rozłożonego tripoda było zbytnio skompliowane…

nie mowie tu jako poszkodowany że mi nie szło czy coś bo akurat grało mi się bardzo dobrze ale pany problemem nie jest to że nowi nie ogarniają tylko balans drużyn. Przepraszam bardzo ale wybieranie w stylu wfs+WTF+STORM+jacyśtaminni vs reszta czyli mniej znaczące grupki które mają na pewno mniejsze doświadczenie jest bez sensu XD zauważyłem że ten schemat pojawia się na każdej strzelance tu pójdą dwa uber pro mega zespoły a reszta tam :smiley: nie chce się wykłócać ale już na prawdę dużo ludzi to zauważa. Przez dziwny balans nowi tracą morale w przeciwnym zespole :smiley:

To ich wina,ze sa zgranymi zespolami?

nie ich wina XD ale gdy do jednego zespołu pójdą same koxy i hardkory czytaj 2-3 drużyny jak było wczoraj to się nie ździw że balans szlak trafi. wiadomo jest to ze strzelające sie długo zespoły będą zgranym zespołem. ALE nie wszystkie zgrane zespoły które mają duże znaczenie na taktyczny kontra nowi i mniej rozgarnięci XD

bo gdy potem był rebalans podczas atak/obrana rozgrywka nabrała większej dynamiki i ludzie chętniej podejmowali działania a nie siedzieli po krzakach :smiley:

Sa trzy rozwiazania takiej sytuacji.

Albo otwarcie na poczatku gry o tym mowicie i dogadujecie sie,albo wyciagacie wnioski i sami ogarniacie sie aby potem dojechac tych lepszych(satysfakcja z zaorania “koxow” +1000 :stuck_out_tongue: ),albo nic nie mowicie,nic nie robicie i potem dalej zalicie sie na forum,jaki to swiat jest niedobry i nieuczciwy :wink:

Po pierwsze, panie kolego, od Koxa to się proszę odtentegować - nie było go na wczorajszej imprezie :wink: .

A na poważnie - i tu pojawia się rola dla organizatora, żeby porozdzielać zespoły między strony tak, by siły w scenariuszu były wyrównane.
Przez “porozdzielanie zespołów” rozumiem, oczywiście, nie rozbijanie zgranej ekipy (choć to też czasem daje fajne efekty), ale upewnienie się, że nie będziemy grali układem Rambo i Predator vs. Kubuś Puchatek i Miś Uszatek.
Rambo i Puchatek kontra Predator i Uszatek - o, to już ma potencjał bycia interesujaca rozgrywką.

Jasne, wszyscy lubimy wygrywać - ale nie wiem jak Was, mnie strzelanie do nowicjuszy jak do kaczek na dłuższą metę nie bawi…

piękne podsumowanie :smiley:

jakoś nie mam problemów z zaoraniem koxów +1000 XD a po drugie jak już wcześniej napisałem strzela mi się u was przyjemnie :smiley: i przychodzę się wyżyć po całym tygodniu :smiley: a staję tylko w obronie nowych. Równie dobrze idąc twoim tokiem rozumowania powinniśmy tez załatwić sprawę na miejscu i nie płakać na forum jacy to nowi są błe i nie rozgarnięci :wink:

Plusik za dedukcje :smiley:

Przecież od tego jest wybieranie na początku. Skoro wymieniles np 3 grupy: wfs wtf Storm, to siła rzeczy przynajmniej jedna z nich mogła być od początku w drużynie przeciwnej. Kwestia wyborów dokonywanych na początku gry

Trochę Terminatorki, team killi, nudy, braku przeciwnika…
Mam prośbę… w sumie parę…
Przestańcie Terminatorzyc bo to zaczyna mnie irytować a niechcecie spotkać na swojej drodze starego spoona (Terminatorzy wiedzą że do nich mówię).
Zacznijcie dopingowac się wzajemnie a jeżeli sytuacja jest naprawdę beznadziejna jak w niedzielę to poproś cie organizatorów o balans… w grach komputerowych można to zrobić u nas też… wystarczy się odezwać. My naprawdę nie gryziemy.
Przestańcie spóźniac się na zbiórkę :*
Bless ya!

Dobra gra zależy m.in. od w miarę wyrównanych składów. Na moje oko takie były. Często nowicjusze lepiej grają niż klany dlatego, że dla nich to nowość i więcej wkładają wysiłku. Kwestia tylko, żeby grupa umiała się zorganizować. Zauważyłem, że wiele osób posiada radio. To dobry znak, bo można prowadzić ciekawszą rozgrywkę.
Generalnie grało się nieźle. Pogoda była dodatkowym przeciwnikiem ciepło-wilgotno, otwarty teren, chwilami spiekota. Kondycha mogła wysiadać.

Dobra teraz moje 5 groszy
1.Balans - tydzień temu były 3 zgrane teamy kontra 1 team + nowicjusze, i co? ci drudzy wygrali
2.“jakim cudem Kermit ze swoją ważącą 4kg repliką i w szpeju dobiegł na tripoda szybciej niż ja z samym pistoletem” - Moja replika waży blisko 7kg i wcale nie byłem pierwszy, byli szybsi odemnie
3.Mniej pikników na respie (to do nieoznaczonych)
4.I tak było całkiem nieźle (Może przez to że odprawa nie trwała godziny jak tydzień temu)